Boski projekt – Lorie Ladd
Ten wpis będzie niezwykle chaotyczny, jest tutaj tyle abstrakcyjnych i surrealistach informacji, że sam zgubiłem się tworząc ten wpis.”Boski projekt” autorstwa Lorie Ladd to książka, która zabiera nas w podróż po historii naszej planety, ludzkiego ciała i całego wszechświata. Opisuje ona skomplikowane procesy, które kształtowały naszą rzeczywistość, łącznie z upadkiem ludzkości z wyższego stanu świadomości 5D do bardziej ograniczonego 3D. Książka przedstawia również wciągającą opowieść o ewolucji świadomości, pokazując, jak Ziemia i ludzkość powoli wracają do 5-wymiarowego stanu, pełnego miłości, jedności i harmonii. Choć niektóre z przedstawianych koncepcji mogą być trudne do zrozumienia, Lorie Ladd w przystępny sposób łączy mistycyzm z nauką, pozwalając czytelnikowi odkrywać głębsze aspekty naszej duchowej ewolucji.
Kosmiczne rasy
Zanim jednak trafiłem na tę lekturę, odwiedziłem pewien kanał na YouTube, który totalnie zrył mi głowę. Znajdowały się tam krótkie, ale treściwe materiały o obcych rasach. Tak, tak – dokładnie, obce rasy, cywilizacje i teorie, że ludzkość jest niewolnikami innych ras.. Nie wiem, jak dla was, ale dla mnie brzmi to bardzo ciekawie. Jedną z nich możecie kojarzyć – to „słynni” jaszczuroludzie, czyli Reptilianie, którzy czasem pojawiają się w przestrzeni internetu jako ci, którzy rzekomo rządzą światem i zanmują stanowiska w gronie Elit. Było też kilka innych, takich jak: Plejadianie, Pradawni, Draco, Smocza, Lemurianie, Modliszki i pewnie wiele innych. Pół niedzieli spędziłem na przesłuchaniu tych wszystkich materiałów i czytaniu komentarzy.
Idąc dalej teoriami spiskowymi, każda z tych ras już znajduje się na naszej planecie i realizuje tutaj swoje interesy. Teorie są tak absurdalne, a jednocześnie mocno mnie zaciekawiły. Jedna z nich mówi o obniżeniu poziomu dwutlenku węgla na Ziemi – nie po to, aby ją chronić, lecz po to, by Insektoidy (czy tam Modliszki) mogły nas zaatakować.
Jest tam też trochę o Kościele. To, co zapamiętałem, to twierdzenie, że jest on sztucznym, wyimaginowanym bytem, a anioły i archanioły to rzekomo sztucznie wykreowane istoty, które żywią się ludzką energią. Przypominam, że każda myśl czy emocja to energia – podobno wszystko jest energią. Według tej teorii każda myśl czy prośba o pomoc aniołów je zasila.


System? Matrix?
Jedni chcą nam pomóc, drudzy robią wszystko, żebyśmy utknęli w tym matriksie na wieki. Bo tak, jest jeszcze teoria, że od tysiącleci tkwimy w cyklu inkarnacyjnym, który nie jest żadnym naturalnym prawem, a zwyczajnym więzieniem. I nasza „karma” to po prostu system, który nas tu trzyma. A naszą misją jest się z tego wydostać.
Skoro już o systemach mowa – prawo karmy podobno nie jest żadnym kosmicznym prawem, tylko sztucznym mechanizmem kontroli. A Kroniki Akaszy? Też lipa. Według jednej z teorii to nic innego jak wielkie reality show. Gdzie obce byty obserwują nasze życie, analizują nasze wybory.
I na koniec bomba – film „Matrix” to nie science fiction. To dokument. Tylko jeszcze nie wszyscy zdali sobie z tego sprawę. No i teraz pytanie – czy faktycznie coś z tego jest prawdą, czy może internet znowu zrobił mi papkę z mózgu? xD Czasem się zastanawiam, czy to już moment, żeby udać się do Choroszczy, ale tak to bywa, jak zwyczajnie lubisz drążyć i zgłębiać swoją wiedzę – chociaż w tym przypadku raczej bezużyteczną. Nie zobaczę – nie uwierzę.
Coraz częściej jednak zastanawiam się, czy ten cały „plan duszy” to nie jest po prostu jedna wielka gra liniowa z momentami, w których mamy większy wybór. Porównując to do gry komputerowej – główne misje i questy i tak się pojawią, a przechodząc je, pniemy się do góry. Do tego dochodzą misje poboczne, które możemy sobie wybrać, ale co ma się wydarzyć, to i tak się wydarzy.
Treść książki
Przygotuj się na odkrycie fascynujących procesów, które miały miejsce podczas tworzenia naszej planety, ludzkiego ciała oraz wszystkich form życia. Lorie Ladd opisuje, jak ludzkość przeszła od 5-wymiarowego stanu świadomości do 3-wymiarowego. Także jak w ostatnich 10 000 latach stopniowo odzyskuje wyższy wymiar świadomości. Autorka, korzystając z channelingu i osobistych doświadczeń duchowych, tworzy narrację, która łączy mistycyzm, duchowość i naukę, ukazując ludzkość jako część większego kosmicznego planu.
Ladd twierdzi, że nasze ciała i DNA zostały zaprojektowane przez wyższe inteligencje, a duchowa transformacja, która otwiera nas na wyższe wibracje, jest kluczem do rozwoju ludzkiej świadomości. Proces przechodzenia przez różne poziomy świadomości oraz wpływ energii, które kształtują naszą rzeczywistość, stanowią fundament jej książki.
Dla osób poszukujących głębszego zrozumienia duchowej ewolucji i kosmicznych aspektów istnienia, „Boski projekt” może okazać się inspirującą lekturą. Warto jednak podejść do tej książki z otwartym umysłem, ponieważ porusza tematy wykraczające poza tradycyjne pojmowanie rzeczywistości. Choć nie przeczytałem jej w całości, skupiłem się na fragmentach, które mnie szczególnie zainteresowały. Najbardziej pochłonęły moją uwagę rozdziały o przejściu do świadomości 5D, Gwiezdnej Federacji Światła i Pracownikach Światła.
3D a 5D
Krótka definicja odnośnie świadomości trójwymiarowej i świadomości pięciowymiarowej.
3D (trójwymiarowa świadomość) – stan świadomości oparty na materializmie, dualizmie, logice i ograniczeniach ego. W tym wymiarze dominuje postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat lęku, rywalizacji i oddzielenia.
5D (pięciowymiarowa świadomość) – wyższy stan świadomości oparty na jedności, miłości, intuicji i głębokim zrozumieniu duchowym. W tym wymiarze dominuje poczucie harmonii, współistnienia i pełnego zaufania do procesów życia.
Gwiezdna federacja światła
Gwiezdna Federacja Światła – jak to pięknie brzmi, niemalże tak jak w filmach Marvela. GFS pomagają naszej planecie w przejściu do wyższej świadomości oraz ludzkości w rozwoju duchowym. Przejście naszej planety do 5D zakotwiczy się, gdy tylko nasza planeta osiągnie poziom światła na 50%. To tzw. checkpoint – jeśli nasza planeta osiągnie ten poziom, zakotwiczymy się na stałe w świadomości 5D. Od Marca mamy 49%.
Nie każdy człowiek osiągnie ten poziom; niektórzy pozostaną w 3D, a nasze drogi na liniach czasowych całkowicie się rozjadą. Być może więcej się nie spotkamy – interesujące, ale utpoijne podejście. To tak jak w Avengers: End Game. Thanos pstryknie placami i połowa ludzi zniknie? No na pewno….
Wiem, jak to abstrakcyjnie brzmi, ale próbuję tylko opowiedzieć, co znajduje się w tej lekturze. Najbardziej interesującą mnie kwestią są tak zwani Pracownicy Światła (Lightworkers). Wyróżniamy dwie grupy. Jedna z nich rodziła się już ze swoimi zdolnościami – z rozwiniętą intuicją, zdolnościami energetycznymi (np. uzdrawianie, widzenie aury, channeling) i od dziecka czuła, że „jest tu po coś większego”. Często nie muszą przechodzić silnego „przebudzenia”, bo ich świadomość już jest wysoko rozwinięta.
Natomiast druga grupa czekała na swoje duchowe przebudzenie. Ci, którzy czekali, początkowo mogli prowadzić „zwykłe” życie, dopóki nie wydarzyło się coś, co ich wybudziło. Na przykład. kryzys życiowy, głębokie cierpienie, spotkanie z właściwą osobą, doświadczenie mistyczne). Wtedy nagle zaczynają postrzegać świat inaczej i odkrywają swoje duchowe powołanie.


Pracownik światła?
No i tu bym się zatrzymał w tym miejscu – wypisz, wymaluj, moja historia. Do 34. roku życia prowadziłem aż nadto normalne życie. Praca na etacie, bez większych ambicji i marzeń. Za cholerę nie wiedziałem, co chcę robić w życiu, ani w szkole, ani w dorosłym życiu. Żyłem bez większych zobowiązań, głównie zanurzając się w rozrywkach tego świata. Moimi zainteresowaniami były gale MMA z internetowymi celebrytami i afery z nimi związane. No i tak, spotkanie z właściwą osobą miało miejsce – to znaczy z niewłaściwą, ale służyło to mojemu przebudzeniu. Praca z energią trwa w najlepsze – Reiki i Kundalini. Tematyka duchowości, ezoteryki, jak i klasycznej psychologii stały się moją pasją. Czuję się, jakbym w końcu odnalazł swoje miejsce. Oczywiście sama nazwa już mnie wkurwia – pracownik…
Jakie zadania mają wyżej wymienieni pracownicy?
Łączyć naukę i duchowość – zamiast odrzucać racjonalne podejście, osoby z tej fali często próbują łączyć duchowe prawdy z naukowymi odkryciami, tworząc most między tymi dwoma światami.
Być nowym pokoleniem nauczycieli i uzdrowicieli – osoby z tej grupy często mają zdolności do pracy z energią, intuicję, a także umiejętność tłumaczenia duchowych koncepcji w sposób przystępny dla innych.
Wprowadzać nowe sposoby myślenia i postrzegania rzeczywistości – często są otwarci na idee, które wychodzą poza tradycyjne schematy, i inspirują innych do samorozwoju.
Być gotowymi do zmian i przyspieszać ewolucję ludzkości – Trzecia Fala miała ułatwić przejście ludzkości do nowej ery, podnosząc świadomość na poziomie społecznym, emocjonalnym i duchowym.
Dziwnym przypadkiem brzmi to wszystko znajomo, ale i tak nie chcę się utożsamiać z tą grupą.
Refleksja
Z pewnością nie jesteśmy pionkami w tej grze. Najważniejsze, to zawsze wierzyć w siebie i swoją boską moc. To Ty jesteś twórcą swojej historii, reżyserem, kreatorem i głównym aktorem tej opowieści. Pamiętaj, że masz w sobie siłę, by kształtować swoją rzeczywistość i nadać jej sens.
Tutaj znajdziesz wpis o Wędrówce Dusz
Share this content: