W życiu zbłądziłem nie raz, ale nigdy w tą stronę. Do 35 roku życia nie miałem styczności z żadną wróżką, żadnym tarotem, czakrami i kij wie z czym jeszcze. W pewnym momencie złapałem taką obsesję i odklejkę, że śmiało można mnie było wysłać do Choroszczy. Na pierwszy ogień – wróżka online. To się wszystko pięknie czyta, głowa zajęta jest myślami i realizowaniem scenariuszy, które się nigdy nie wydarzą.
Czekałem pięć dni na realizację wróżby, zapierdol był straszny. 22.05.2024 roku, miałem zamówienie numer 1228. Jeśli pomnożyć to jako uśrednioną cenę, której tak naprawdę nie było, wszystko zaczynało się od 100 zł w górę. To Daje nam zajebisty obrót 122 800 zł. Niejeden lokal gastronomiczny w Polsce powiatowej nie ma takiego obrotu.
Biegałem jak poparzony, aaa relacja karmiczna, aaa jest szansa jak się wszystko przepracuje, aaaa działamy. Bardzo często jestem mądry po szkodzie, tak też było i tym razem. Połowę rzeczy miałem dostępnych w google, ale musiałbym znać takie pojęcia jak karma, numerologia, astrologia. W towarzystwie jest to dość interesujące, liczyłem nie raz podstawową drogę życia. Można się pośmiać, wymienić kilka spostrzeżeń czy się zgadza, a co nie. Zawsze się będzie „coś” zgadzać. Ba, nawet więcej niż coś, ale co to tak naprawdę zmienia? O co się pyta najczęściej w takich miejscach? Wiadomo, że o Miłość/Związek, Kariera, Finanse, Zdrowie czy Rodzina.
Czy ciężko jest przygotować się na takie pytania? Nie wiem, ale zauważyłem, że wszyscy pięknie przekazują swoje wróżby. Przecież ja tych kart nawet kurwa nie widzę, a jak widzę to nie znam. Karty jak życie, mają zapewne kilka interpretacji… Żeby nie było, że tylko krytykuję te tematy, ale zdarzało się, że wyciągałem coś dla siebie. Drugą kwestią jest, że były to nowe doświadczenia i to dość interesujące, ale czy ja naprawdę musiałem szukać w kartach tego, co zawsze było w środku? Karty musiały mi przypomnieć, że od dziecka mam artystyczną duszę? Chuj wie czy duszę, przecież to jestem po prostu ja. To moje umiejętności, a nie zesłane z kosmosu. Wszechświat mnie uczył pisać? Tworzyć strony www czy korzystać z narzędzi do grafiki? No nie sądzę…
Moja naiwność i łatwowierność nie zna granic. „Jest Pan numerologiczną Siódemką. Wibracja Siódemki sprawia, że jest Pan osobą uduchowioną, pragnącą poznać to, co nieprzeniknione i tajemnicze”. Czy ludzkie charaktery da się zebrać do kupy i umieścić w 12 portretach? Oczywiście, że nie, ale w tych dwunastu portretach pięknie da się zmieścić coś, co będzie rezonowało z każdym. To pierwsze sidła, w które wpadłem. Mógłbym być bogobojny, chodzić do kościoła cztery razy dziennie, ale to nie ma znaczenia, znaczenie ma, że w tych tematach jestem naiwny i łatwowierny, ale też nie do końca. Prowadząc profil na Instagramie przyciągam od groma różnych ludzi związanych z ezoteryką.
Ostatnio napisali do mnie Iluminaci. Zajebiście! Będę rządził światem, ziomeczek z powiatu żagańskiego, w elitarnej grupie pociągającej za sznurki. „Wonderful page you have there ,Very open to growth. I mean to tell you when you open to the spiritual it becomes open to you. Such positive energy you emit,You’re bound to attract the light. I don’t know you obviously but I know your energy is pure and true. And on behalf of this organization,(illuminati) elites would like to lead you through your spirituality and enlightenment. So I on behalf of this organization would like to recruit,(guide) you. Show your acceptance with the word “Yes” Namaste And even if your not interested simply signify with the word “no” May you be blessed „. The Illuminati seeks to build a world where everyone has an equal opportunity to achieve success and prosperity. Through their private domain, they are working to break down barriers of political, religious, and geographic boundaries to create a better understanding between members and the people they serve. Their ultimate goal is to bring unity and abundance to the human race. Czy ja właśnie nie wykorzystałem swojej życiowej szansy xD ?? Na whatsappie lub telegramie czekał na mnie The head of the grand council – Pan Andersson, skoro sama głowa wielkiej rady czeka na zwykłego chłopaka z bloku, to musi być to! Jestem Wybrańcem. I AM THE CHOSEN ONE! Skoro to tak dojebana i potężna organizacja, dałem im dla beki jedno zadanie. Sprawcie, aby mój profil na Insta urósł , chcecie zbawiać świat, szerzyć równość i dobro, to ogarnięcie kilku setek obserwujących nie sprawi wam żadnego problemu, prawda? Pan Anderson odpisał. Ta potężna grupa ludzi trzęsąca tym światem wymaga „dobrowolnej” wpłaty, jedynie 225$ i wzwyż. Oczywiście wspomagam szczytny cel. Dom opieki, nie konto Pana Andersona xDD
Wróżka nr 1
Jak z horoskopami, połowa się zgadza, połowa jest do wyrzucenia. Moje życie uczuciowe niemalże nie istnieje. Od ośmiu lat jestem kawalerem z wyboru, raczej nie swojego. Mimo „nieodpartego uroku osobistego” i ponadprzeciętnej aparycji. Jak wielokrotnie wspominałem, aplikacje randkowe nie są dla mnie. Będąc szczerym są tragiczne, mam szacunek do siebie i moja godność nie pozwala mi na płaszczenie się przed księżniczkami, które szukają księcia z bajki, dzisiaj ja, jutro ktoś inny, tak wygląda internet. Zapytałem czy mam szansę na udany związek? Generalnie powinienem zapytać czy przytrafi mi się jakikolwiek związek.
No jaką miałem kurwa dostać odpowiedź. Oczywiście, że tak! Czy którakolwiek wróżka napisała kiedyś nie, nie masz szans?
Więź/dług karmiczny pojawia się prawie za każdym razem. Z odcięciem emocjonalnym i zapomnieniem jest kurewsko trudno, a może jest trudno bo sobie wpierdoliłem to do głowy i żyję w magicznym świecie kart i fusów z herbaty.
Wróżka nr 2
Z tej wróżki korzystałem 10.06.2024 – plusem była cena. Czternaście złotych za jedno pytanie to kwota, za którą nie kupię nawet kebsa z „kulą mocy” – to określenie na mięso, zlepione z wszystkiego, co mieli pod ręką w masarni. Zawsze w coś trafią, tak to jest skonstruowane. A co daje to w rzeczywistości? Niezmiennie nic. Przemiany, wzrosty, srosty i wodorosty. Kwestia o budowaniu własnej wartości celna. Tutaj wyciągnąłem coś takiego. „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego” – jest to genialne zdanie. Jak chcę dać komuś coś, czego nie potrafię dać nawet sobie. Ten punkt programu mam już odhaczony i przerobiony.
Wróżka nr 3
Jako trzecia była wróżka Karolina Konieczna – linki znajdziecie w zakładce polecane. W dużej mierze jest „matką” tego bloga, to po jej wróżbach przypomniałem sobie, że jestem człowiekiem wielu talentów i mam artystyczną naturę, za jej namową założyłem tą stronę. W życiu nie pomyślałbym, że objawi się też „talent” literacki lub grafomania – jak kto woli. Zawsze barwnie opowiadałem, bez znaczenia czy wydarzenia ze świata sportu, main streamu czy historie z życia codziennego. Ale to JA barwnie opowiadałem, a nie liczba przypisana mojej dacie urodzenia. To JA wykształciłem w sobie tą umiejętność, nie moja data urodzenia.
W moim przypadku wystarczało przelać słowa na papier, tzn. do Microsoft Worda. Jak zawsze wszystko pięknie brzmi, będę obserwować i śledzić z zapartym tchem. Co prawda dostałem „promocję” na jej mediach społecznościowych, za co bardzo dziękuję. Ale, myślicie, że cokolwiek przeczytała? Nie wydaje mi się, nie obserwuje nawet profilu xDDDD. Wróżbę dostajecie w formie głosówek na WhatsApp, fajnie się tego słucha. Tutaj naprawdę wyciągnąłem coś dla siebie. Nie żałuje wydanych pieniędzy, zresztą cena była porównywalna z „wróżką-zębuszką-online”. Efekt był o wiele bardziej spersonalizowany i zdecydowanie bardziej stawiał mnie na nogi, padły tam bardzo ważne dla mnie słowa. TO JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE HISTORIA O TOBIE, nie o waszej relacji karmiczne, nie o „miłości” chociaż miłością bym tego nie nazwał. Powiedzmy, że odkryłem tam swoje powołanie. Inspiruj, motywuj, pisz i dziel się swoimi przeżyciami. Tak też robię.
Medium i moja bratnia dusza
Jako następne wybrałem „medium”, wyświetlała mi się reklama na Facebooku. Miałem dostać zdjęcie jak wygląda moja bliźniacza dusza. Koszt 131 zł. Zamówienie złożyłem w lipcu, dostałem plik stworzony 09.04.2024. Nie wspomnę o tragicznie przetłumaczonym tekście na język polski. 131 zeta wyjebane w błoto.
Żeby nie było, że się tylko przypierdalam do tych tarotów i wróżek, coś tam dla siebie zawsze wyciągnę. Ale rzeczywistość pokazuje zupełnie co innego, a podobno karty nie kłamią. Rzeczywistość 0 – Świat magii i fantazji 6. Tam banany są, w prawdziwym świecie ich nie ma. Chociaż co tu do chuja Pana jest prawdą? Książka wędrówka dusz? Z góry zaplanowany los z głównymi wątkami? Co jest lepsze moja prawda czy Twoja prawda?
A może cytując Rysia z Czasu Surferów – „Prawda to dziwka, a ja jestem jej alfonsem”? Może wszystko to fikcja i wszystko co nas otacza? Dlaczego większość ludzi mówi, że świat jest zły? Dlaczego ja mówię, że mój jest dobry? To co myślisz, to co masz w środku, to się uzewnętrznia? Ile jeszcze kurwa tej pracy? Ile tematów do przerobienia? A może ja chce po prostu żyć dobrze, godnie i zwyczajnie? Jak sobie moja dusza zaplanowała jakiś wzrost, to niech sama wzrasta. Moje życie to zabawa i takie pozostanie.
To też nie jest tak, że tylko ta grupa chce na Tobie zarobić, od chuja profili na instagramie oferuje eBooki. Kup moją książkę i wypierdol w kosmos ze swoim potencjałem, kup matrycę losu i poznaj swoją energię i ukryte talenty. Najbardziej kocham Januszy biznesu. Pełen pakiet mojego szkolenia kosztuje 36 545 zł, aleeee TYLKO DLA CIEBIE i TYLKO DZISIAJ – za jedyne 949 zł brutto!!! Ebooki nie są takie groźne powiedzmy, że za 30 zł – to nie jest wielki pieniądz. Dostaniesz jakieś tam porady, z których skorzystasz albo nie. Ale kup pakiet szkoleń od trenera rozwoju personalnego za 3000 zł i co z nim zrobisz?
Ja kocham te przypadki, dzięki temu procesowi założysz trzy swoje firmy, problem jest kurwa taki, że gość który ma te trzy firmy dostał je od mamusi. Banany, jak to banany, dużo rzeczy mają za free. Nikomu nie chcę ujmować, ale ma znaczenie punkt, z którego startujesz. Jest różnica, jak mamusia da Ci 30k na rozwój firmy, pomiędzy tym jak musisz wziąć kredyt na 30k i oglądać się za siebie czy starczy do pierwszego. To są kurwa szarlatani, a nie Pani, która wesprze Cię na duchu mówiąc – tak, odnajdziesz miłość swojego życia, samotność nie jest Ci pisana.
Astrologia i numerologia
Ten wpis to totalny chaos, który zresztą zapowiadałem pisząc w zakładce „O mnie”. Nikomu nic nie narzucam, wierzysz w smoki? Zajebiście, też bym chciał żeby istniały. Wierzysz w twórczą moc kart? A wierz sobie, nikt i nic Ci tego nie powinno zabrać. Wierzysz we wróżby? A wierz sobie. Ale pamiętajmy o jednym. NA KONIEC Z TYM WSZYSTKIM ZOSTAJESZ SAM! NIKT ZA CIEBIE ŻYCIA NIE PRZEŻYJE. COŚ REZONUJE Z TOBĄ, IDŹ W TO. TWOJE ŻYCIE I TWOJA WŁASNA DROGA. MASZ WOLNĄ WOLĘ I NIECH TAK POZOSTANIE. Ostatnio usłyszałem od dwóch przesympatycznych „Wiedźm”, których tutaj nie opisuję, bo mało pamiętam z tych spotkań, ze względu na ogrom informacji. Jedyne co zapamiętałem, że mam wibracje 55 i 66. Ego podbite? Pewnie, że tak. Jakiś czas temu liczyłem sam ten portret to wyszło, że mam wibracje 99. Ale tak zwyczajnie je polubiłem.
Wręcz bardziej byłem sprowadzany na ziemię, a nie do świata czarów. U dziwczyn nie ma lania wody, żadna z nich nie opowiada, że za trzy tygodnie znajdę miłość swojego życia i będę bogaty. Czy karty działają? W kartach klasyka gartunku – ciągle karta śmierci (przemiana) i karta słońca czy runa sowilo? Przestałem afirmować i manifestować miłość, moje serce nawet w kartach było zmęczone. Jeśli ma coś przyjść to przyjdzie samo.
Dostałem również kilka porad na rozwiązanie swoich problemów emocjonalnych, a z drugiej strony mega podoba mi się cała inicjatywa Stowarzyszenia Kręgu Kobiet Kreatywnych. Nie wiem dlaczego, ale mam jakieś utarte przekonanie, że w obecnych czasach największym wrogiem kobiety jest druga kobieta. Taka inicjatywa stanowczo oddala ten tok rozumowania. Opowiedziały mi o tarocistce, która „przepowiedziała” pewnemu mężczyźnie śmierć za pół roku. Biedny chłop zaczął się żegnać z całą rodziną, nie pamietam czy nie popadł jeszcze w depresję. To jest dopiero wyrządzenie komuś krzywdy.
Momentalnie po powrocie z tego spotkania dostałem znak z „góry”, myślałem, że to obfitość pieniądza, gdyż zostałem poszkodowanym w stłuczce drogowej, ale to miała być lekcja. Człowieku zejdź na ziemię, przestań bujać w obłokach i szukać odpowiedzi, masz ją w sobie i rzuć te pierdolone fajki. W momencie kolizji, kiepowałem cygaretkę przez szybę i koncentracja trochę spadła. Papierosy rzuciłem, w lesie łapię uziemienie. Czas pożegnać się z tymi wszystkimi tematami. Ciekawe doświadczenie, ale sam sobie poradzę.
Jak to wszystko działa?
Na koniec link do Kanału Zero. ZERO ŚCIEMY #2: WRÓŻBY, UZDROWICIELE I HOROSKOPY – DLACZEGO LUDZIE W TO WIERZĄ? W którym miejscu jest ta prawda? U stan0skiego, który jest clickbaiterem? A media nami nie manipulują? Nie straszą? Co jest ciągle pokazywane w telewizji? Ja zostaje przy swojej. Zostaje z wiarą w inkarnowanie dusz, w kroniki akaszy, w tarota na żywo, w lustrzane godziny, w powtarzające się liczby na tablicach rejestracyjnych.
Na sam widok rejestracji o numerze 22222 dostaję gęsiej skórki. Jak widzę motyla – cieszę się jak dziecko. Czy to komuś przeszkadza? Ustawienia systemowe według psychologów to sekta i szarlataneria. Na mnie zadziałały rewelacyjnie. Czy wszystko na co nie ma dowodów naukowych, nie działa? W korporacji grupa ludzi, która pali marihuanę kilka razy w tygodniu, zaczęła śmiać się i drwić z przytulania drzew. Jak doszło do tego, że banda ćpunów rości sobie prawo do akceptacji palenia marihuany i chwalenia się tym, podczas gdy przytulenie drzewa raz w tygodniu jest stygmatyzowane i wyśmiewane?
Trzymaj się tego, co jest w Tobie dziwne, niezrozumiałe, inne. To właśnie jest źródło Twojej siły
Share this content:
One Comment